Jak trafić ze swoim przekazem do wszystkich odbiorców wystąpienia publicznego?

Na początku kariery trenera wystąpień publicznych wydawało mi się, że mój przekaz powinien być zrozumiały i trafić do wszystkich, którzy go słuchają. Mówiłem przecież po polsku i uczyłem ważnych, praktycznych umiejętności komunikacji z grupą, które pomagają menedżerom budować swoją pozycję w zespole, a przedsiębiorcom skuteczniej przedstawiać swoją firmę itd.

Niestety było całkowicie odwrotnie! Cześć osób podczas Twojego wystąpienia była zainteresowana, a część nie chciała w ogóle słuchać.

Dopiero po jakimś czasie zorientowałem się, że z umiejętnością prezentowania jest jak z produktem lub usługą.

Kupuję je gdy:

• mam potrzebę,
• rozumiem, że są mi potrzebne,
• podobają mi się,
• lubię osobę, która przedstawia mi ofertę.

Do tego samego worka możemy wrzucić nasze komunikaty wysyłane do słuchaczy w trakcie naszych szkoleń, prezentacji biznesowych lub wystąpień na konferencjach branżowych.

Chcielibyśmy bardzo, żeby przygotowywany przez wiele godzin przekaz trafił do wszystkich, ale tak nie jest. Ba! Możemy nawet odnieść wrażenie, że niektórzy z odbiorców się nudzą.

Dlaczego?

Podstawowe powody to:

• słuchacze nie mają potrzeby słuchać Twojego wystąpienia, znają już ten temat lub ich nie interesuje,
• słuchacze nie rozumieją, że to, co mówisz, może im się przydać w życiu zawodowym lub prywatnym,
• słuchaczom nie podoba się Twój sposób komunikacji,
• nie zrobiłeś na słuchaczach dobrego wrażenia i zwyczajnie nie przypadłeś im do gustu.

Jak widzisz, przyczyn braku zaangażowania w Twoje wystąpienie publiczne może być kilka i co ciekawe – na wiele z nich nie masz wpływu. W dużej grupie uczestników z całą pewnością na sali pojawią się również osoby przypadkowe.

Dlatego, jeśli zdarzy Ci się, że niektórzy słuchacze nie będą zainteresowani treścią Twojego wystąpienia publicznego, sprawdź, czy byłeś dobrze przygotowany, a jeśli tak, to wróć myślami do tego tekstu.

Pamiętaj! Niektóre osoby „muszą” przyjść na Twoje wystąpienie bez względu na to, czy tego chcą, czy też nie.

Powodzenia!