Od kiedy pamiętam, bardzo dużo mówi się o motywacji. Powstają na ten temat książki, szkolenia, konferencje, ogromne wydarzenia. Ale jeżeli w ogóle, to bardzo rzadko mówi się o samodyscyplinie. A z mojej perspektywy samodyscyplina jest dużo ważniejsza niż motywacja.

Idealnym przykładem może być np. trening sportowy albo pójście do klubu, zapisanie się na siłownię. Nie wiem czy wiesz, ale na przełomie grudnia i stycznia siłownie pękają w szwach. Szczególnie na początku roku jest pełno ludzi. Ludzie kupują karnety, zapisują się masowo. Dlaczego? Mają bardzo dużą motywację i po świętach chcą coś z tym zrobić. Postanowienie noworoczne – teraz będę ćwiczyć. Ale druga informacja, o której być może nie wiesz, mniej więcej w połowie lutego siłownie świecą pustkami. Dlaczego? Bo ludziom brakuje samodyscypliny. Motywacja początkowa gdzieś tam przygasa, i to jest całkowicie naturalne. Lecz potem jest potrzebna samodyscyplina i większość ludzi niestety, ale jej nie ma.

Bardzo podobnie jest również w biznesie. Na przykład chcesz wdrożyć jakieś nowe narzędzie do zarządzania projektami albo do zarządzania sprzedażą. I przez pierwsze dni bardzo intensywnie pracujesz, wpisujesz tam dane, ale później, kiedy wpadasz w swój stary rytm, wracasz do starych nawyków to przestajesz to robić. Albo obiecujesz sobie, że od przyszłego tygodnia albo miesiąca będziesz wychodzić z pracy maksymalnie po 8 godzinach. Mija jeden dzień, mijają dwa dni, a Ty znowu wracasz do starych nawyków. Zostajesz dłużej w pracy i przez to niekomfortowo się czujesz. Albo chcesz przekazać pracownikom odpowiedzialność, przekazujesz im jakieś obowiązki, chcesz, żeby byli samodzielni i dzielnie trzymasz się jeden, dwa dni, ale po trzecim, czwartym dniu, kiedy oni przychodzą z jakimiś pierdołami, zamiast ich odesłać, żeby poszukali sami rozwiązania, to automatycznie odpowiadasz na ich czasem bardzo banalne pytania.

No i wszystkie te przypadki w większości sytuacji cechują się brakiem samodyscypliny, brakiem konsekwencji w działaniu. I teraz podam kilka powodów dlaczego samodyscyplina słabnie albo jej w ogóle nie ma.

Powód 1: Samodyscyplina potrzebuje celu i planu.

Zobacz, jeżeli nie masz jasno sprecyzowanego celu w życiu, jeżeli nie masz jasno sprecyzowanego celu biznesowego i nie zamienisz tych celów na konkretne plany, to niestety, ale prawdopodobnie będziesz skakać z kwiatka na kwiatek. Nie będziesz mieć samodyscypliny, bo samodyscyplina wymaga celu i planu.

Powód 2: Samodyscyplina nie może być stosowana wyrywkowo.

Co mam na myśli? Zobacz, jeżeli chciałbyś być tylko zdyscyplinowany w pracy, a w domu już nie, albo tylko w domu, a w pracy już nie, to to raczej nie zadziała. Dlaczego? Dlatego, że samodyscyplina jest cechą charakteru i samodyscyplina występuje w naszym całym życiu albo w nim nie występuje. Więc bardzo ważne, żeby samodyscyplina stała się stylem życia, żeby stała się właśnie mocną częścią naszego charakteru, a nie tylko przypadkowym wydarzeniem.

Powód 3: Samodyscyplina nie lubi wymówek.

Wymówki zabijają samodyscyplinę. I co to są wymówki? Wymówki to są te wszystkie powody, ważne powody w cudzysłowie, które uniemożliwiają nam zrobienie tego, co jest ważne w kontekście osiągnięcia celu. I bardzo często te nasze różne powody, czyli wymówki, są tak naprawdę tylko zasłoną dymną, żeby nie robić tego, co jest ważne. Jeżeli chcesz popracować z wymówkami, to zacznij je podważać. Najprostszym sposobem, żeby podważać Twoje wymówki jest zadanie sobie takiego prostego pytania: czy to, co mówię na temat tego problemu, wyzwania, czy to, co myślę jest wymówką? Czy jest rzeczywiście faktem? Czy to, co mówię lub myślę jest prawdą, jest prawdziwym powodem, dlaczego ja czegoś nie mogę zrobić? Zadawaj sobie to pytanie za każdym razem, kiedy pojawiają się wymówki i zobaczysz, co się wydarzy.

Powód 4: Nagradzanie się przed rozpoczęciem pracy.

Świat wokół nas pędzi coraz bardziej i próbuje nam wmówić, wepchnąć do głowy, że można otrzymać dużą nagrodę bez wysiłku, bez ciężkiej pracy albo co więcej, że można otrzymać nagrodę przed rozpoczęciem pracy. Albo w ogóle nie trzeba nic robić i można dostać nagrodę. To oczywiście jest kłamstwo, to jest nieprawda. I teraz zwróć uwagę na jedną rzecz, że jeżeli będziesz nagradzać siebie przed rozpoczęciem, to prawdopodobnie nigdy nie rozpoczniesz i będzie Ci brakować samodyscypliny. Dlatego dzisiaj, z tym wszystkim, co się dzieje wokół nas jest coraz mniej ludzi, którzy mają wysoką samodyscyplinę. No bo zobacz, jeżeli ktoś próbuje się nagradzać przed rozpoczęciem, to ewidentnie ma problem.

Dzisiaj ludzie mają problem z jednym dniem samodyscypliny, a co dopiero mówiąc o miesiącu lub roku. A Ty jako przedsiębiorca, jako osoba zarządzająca ludźmi potrzebujesz mieć samodyscyplinę mierzoną w latach nie tylko w dniach, ale w latach. Dlatego pamiętaj o tym, żeby nagrodę przesuwać na czas, kiedy ukończysz jakieś zadanie, kiedy ukończysz pracę, żeby ona rzeczywiście było nagrodą za coś. A przestań nagradzać się na początku.

Powód 5: Brak koncentracji na celu, a koncentracja na problemach lub na wymówkach.

Zwróć uwagę, że kiedy chcemy osiągnąć coś większego niż wyjście do toalety, to zazwyczaj pojawiają się jakieś problemy, jakieś wyzwania. I teraz, w trakcie realizacji tych problemów i wyzwań mamy dwa wyjścia albo będziemy skupiać się na celu i dążyć do niego, albo będziemy się skupiać na tych problemach i na wymówkami i wtedy nasza samodyscyplina będzie słabnąć. Dlatego jeżeli masz określony cel, to w trakcie trudności, być może w trakcie wymówek, skup się na celu, a nie na tym, co przeszkadza, żeby do niego dojść.

I mam dla Ciebie bardzo ważną, kluczową informację. Jeżeli Tobie jako przedsiębiorcy, jako menedżerowi brakuje samodyscypliny i prowadzisz małą lub średnią firmę, to niestety Twoi ludzie na co dzień Cię obserwują i oni też nie będą mieli samodyscypliny. Bardzo trudno jest oczekiwać od innych coś, czego samego nie robimy, czego sami nie reprezentujemy. Więc pamiętaj o tym, że jeżeli nie będziesz pracować nad samodyscypliną, to Twoja firma będzie na tym tracić, bo albo nie będzie się rozwijać, albo nie będzie się rozwijać tak szybko, jakby mogła.

Teraz chciałbym Cię zachęcić do zadania sobie bardzo prostego pytania, ale bądź ze sobą szczery:
Czy rzeczywiście patrząc na ostatni tydzień, patrząc na miesiąc wstecz, byłeś reprezentantem samodyscypliny? Czy w Twojej pracy występowała samodyscyplina, konsekwencja w działaniu?

Odpowiedz sobie na pytanie tak lub nie i bez względu na odpowiedzi łap teraz 4 kroki, które możesz wykonać w kierunku żelaznej samodyscypliny:

Krok 1: Odrzuć wszystko, co nie prowadzi do celu, co cię rozprasza i trzymaj się tego każdego dnia.

Krok 2: Stwórz listę korzyści, które odniesiesz z samodyscypliny i za każdym kolejnym razem, kiedy Twoja samodyscyplina będzie słabnąć, kiedy pojawią się wymówki, kiedy będziesz chciał odpuścić, spójrz na listę i działaj konsekwentnie z ogromną samodyscypliną.

Krok 3: Odsuń na bok wszelkie wymówki. Tak jak mówiłem wcześniej, to są powody, dla których nie możemy czegoś zrobić. A jeśli okazałoby się, że rzeczywiście ten powód jest prawdziwy i on przeszkadza w dojściu do celu, znajdź rozwiązanie i idź dalej.

Krok 4: Bądź cierpliwy. Duże osiągnięcia, sukces wymagają czasu.