Skontaktuj się z nami +48 535 397 439
Obserwuj nasze social media

Jak wprowadzać zmiany w firmie, żeby naprawdę działały

Wielu właścicieli firm i menedżerów podejmuje próbę wprowadzenia zmian w organizacji – chcą poprawić komunikację, wdrożyć nowe procedury, zmienić sposób działania zespołu. Na początku wszystko wygląda obiecująco: są rozmowy, ustalenia, często nawet pierwsze działania. Ale z czasem cały entuzjazm znika, a firma wraca do starych schematów. Zmiana się nie utrwaliła. Dlaczego?

Najczęściej powód nie leży w ludziach czy samej koncepcji zmiany, ale w serii powtarzalnych błędów, które popełniamy jako liderzy. Błędów, które można przewidzieć – i wyeliminować.

W nagraniu, do którego zapraszam, pokazuję 8 najczęstszych błędów popełnianych przy wdrażaniu zmian oraz konkretne sposoby, jak ich uniknąć. Jeśli planujesz zmiany w firmie lub jesteś w trakcie – warto obejrzeć.

Zapraszam do oglądania!

A jeżeli wolisz tylko posłuchać to odtwórz podcast:

Dla tych, którzy wolą przeczytać:

Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego zmiany w firmie tak często kończą się fiaskiem? Dlaczego mimo najlepszych intencji, planów i komunikatów – ludzie nie idą za wizją, a cały proces kończy się frustracją i brakiem efektów?

Dzisiaj pokażę Ci 8 najczęstszych błędów, które popełniamy jako właściciele, liderzy i kierownicy, kiedy chcemy coś zmienić w naszej organizacji. A także – co z tym zrobić, żeby zmiany nie tylko się wydarzyły, ale też zostały z nami na stałe.

Błąd nr 1: Brak przekonania ludzi, że zmiana jest konieczna

Przychodzisz do zespołu, mówisz: „Musimy to zmienić”, a oni patrzą i myślą: „Ale po co? Przecież jest dobrze”.

Ludzie nie ruszą za Tobą, jeśli nie zrozumieją, że zmiana nie jest tylko „fajnym pomysłem” – ona jest konieczna. Pokazanie, że brak zmiany może oznaczać konkretne straty (finansowe, kadrowe, wizerunkowe), to fundament.

Ale uwaga – nigdy nie manipuluj ani nie koloryzuj rzeczywistości. Jedno kłamstwo może rozwalić cały proces. Stracisz zaufanie. A bez zaufania nie zrobisz nic.

Błąd nr 2: Próbujesz wprowadzić zmianę samodzielnie

Nawet najlepszy lider nie wprowadzi realnej zmiany w pojedynkę. Potrzebujesz koalicji – kilku osób, które nie tylko wierzą w zmianę, ale będą razem z Tobą ją komunikować i wdrażać.

Bez tej koalicji zostajesz sam – a sam nie masz szans, zwłaszcza w większej organizacji. Dlatego zanim ruszysz z nową inicjatywą, zadbaj o to, żeby najbliżsi liderzy byli na pokładzie. I mówili jednym głosem.

Błąd nr 3: Brakuje wizji

Zmiana bez wizji to jak wyjazd bez celu – niby jedziesz, ale nie wiesz dokąd.

Zbyt często zmiany są wdrażane „na kolanie”, impulsywnie, bez planu. Dobre wdrożenie zmiany zaczyna się od konkretnej, spójnej wizji, którą da się opowiedzieć w 3–5 minut. Prosto, zrozumiale, bez branżowego bełkotu.

Jeśli nie potrafisz tego zrobić – nie jesteś gotowy, żeby ruszyć z procesem.

Błąd nr 4: Mówisz o zmianie, ale nie żyjesz tą zmianą

Nic tak nie zabija zmiany, jak szef, który mówi jedno, a robi drugie.

Mówisz, że teraz liczy się zespół, a nadal premiujesz indywidualne wyniki? Chcesz lepszej komunikacji, a sam nie odbierasz telefonu?

Ludzie nie słuchają tego, co mówisz. Ludzie patrzą, co robisz. Dlatego Twoje codzienne zachowania i decyzje muszą być spójne z wizją zmiany. I to nie od święta – codziennie.

Błąd nr 5: Nie usuwasz przeszkód

Każda zmiana napotyka opór. Czasem to system premiowy, który motywuje ludzi w odwrotnym kierunku. Czasem to infrastruktura, która nie pozwala wdrożyć rozwiązania. A czasem – konkretny człowiek, który sabotuje projekt.

Twoim zadaniem jako lidera jest usuwać przeszkody. Jasno, stanowczo, ale z szacunkiem. Czasem trzeba zmienić procedury, czasem zainwestować w narzędzia, a czasem pożegnać się z osobą, która nie chce grać zespołowo.

Błąd nr 6: Brakuje planu i szybkich efektów

Ludzie chcą wiedzieć: co, kiedy, jak.

Ale chcą też widzieć, że zmiana działa. Dlatego tak ważne jest, żeby w planie zmian zawrzeć pierwsze małe zwycięstwa – coś, co będzie widać w ciągu kilku dni lub tygodni. Bo to buduje motywację i poczucie sprawczości.

Nie chodzi o to, żeby wszystko było gotowe od razu. Ale żeby na bieżąco było widać, że się dzieje i że zmierzamy w dobrą stronę.

Błąd nr 7: Zbyt wczesne świętowanie

Pierwsze sukcesy potrafią uśpić czujność.

Zespół widzi efekty, wszyscy się cieszą, a Ty myślisz: „No to z górki”. Błąd. W tym momencie trzeba… dokręcić śrubę. Utrzymać tempo. I nie pozwolić, żeby ludzie odpuścili.

Dlaczego? Bo właśnie wtedy aktywują się sceptycy i sabotażyści, którzy tylko czekają na moment zawahania. To jest moment, w którym liderzy muszą być najbardziej obecni.

Błąd nr 8: Nie zakotwiczasz zmiany

Wiesz, że zmiana zadziałała, kiedy ludzie przestają o niej mówić… a zaczynają po prostu ją robić.

Do tego jednak potrzeba czasu, powtórzeń i utrwalania. Nie wystarczy raz przypomnieć. Trzeba konsekwentnie zachęcać, wzmacniać i nagradzać nowe zachowania – aż staną się codziennością.

I dopiero wtedy możesz powiedzieć, że zmiana się udała.

Podsumowanie: Zmiana to proces, nie jednorazowa akcja

Zmiana to nie sprint. To maraton.

Jeśli jesteś właścicielem firmy, kierownikiem czy menedżerem – to Twoją rolą jest nie tylko ją zaplanować, ale też poprowadzić ludzi przez cały proces. Z odpowiednią komunikacją, zaangażowaniem, planem i wizją.

Wierzę, że możesz to zrobić. I że warto.

Jeśli chcesz nauczyć się, jak wprowadzać skuteczne zmiany w swojej firmie – krok po kroku – zapraszam Cię do mojego programu DNA Przywódcy. Pracujemy tam nad konkretnymi umiejętnościami liderów – takimi, które realnie zmieniają firmy. I życie ich właścicieli.

Zamiast kolejnego planu, który ląduje w szufladzie – masz zespół, który idzie za Tobą.

A to zmienia wszystko.

Napisz do mnie lub zadzwoń: 535-397-439.

Pozdrawiam,

Piotr

Zapisz się

na Newsletter!